piątek, 31 marca 2017

Po marcu - co w kwietniu?

Mimo, że teorię i ciekawe linki zamierzałem zamieszczać w styczniu i lutym, a potem chciałem zacząć organizować jakieś warsztaty, konkursy (a nawet myśleć o festiwalu) - chodziło przede wszystkim o tworzenie grupy zainteresowanych osób, po prostu o tworzenie/poszerzanie środowiska poezji dźwiękowej w Polsce - to skończyło się na dzieleniu się z czytelnikami linkami (do rzeczy w jakiś sposób związanych z poezją dźwiękową, mam nadzieję) na które natknąłem się surfując po sieci.

No cóż, czyli z braku czasu nie dam rady na razie niczego organizować (czyli bez konkursu, bez festiwalu, bez warsztatów - oczywiście przynajmniej na razie, może kiedyś się uda?). Swoją drogą, posłałem emaile do kilku osób związanych z różnymi ośrodkami kultury, czy pomogą zorganizować konkurs, bez odpowiedzi. A z organizatorami festiwali literackich w Lublinie raczej średnio się dogaduję, zatem także tu nie widzę szans (przynajmniej na razie) na jakieś ciekawsze wspólne działania. Oczywiście jeśli ktoś by sam chciał i miał możliwość coś zorganizować, to super, bardzo zachęcam!

Acha, podręcznika też nie napisałem, powód ten sam (brak czasu). Musiałem napisać kilkadziesiąt stron tekstów z zupełnie innej tematyki, zresztą kolejne artykuły nadal nade mną wiszą. W razie czego dodam, że napisałem jednak i złożyłem do Urzędu Miasta Lublin wniosek o dofinansowanie nagrania płyty z jakimiś bajeczkami/przypowiastkami. Zobaczymy, ważne że coś próbuję.

Samo się jakoś tak zrobiło, że na blogu prawie codziennie coś publikowałem (a czasem kilka wpisów dziennie). Uwaga: wyświetleń w marcu było ponad tysiąc sto. Przez trzy miesiące w sumie było 1500 wyświetleń (czyli w styczniu i w lutym razem było ponad dwa razy mniej niż w tym miesiącu).

Jeszcze o wyświetleniach: najwięcej wejść jest (w sumie to logiczne) na najnowsze wpisy, czyli do starszych sięga niewiele osób (chociaż zachęcam, w sumie tam miała być główna dawka teorii :) ). Najwięcej wyświetleń miał wpis "Filmowanie lustrzanką cyfrową" (212), trochę wpisów miało ok. 50-100 wyświetleń. A zresztą, przecież nie chodzi o wyświetlenia (nawet nie wiem czym się różni pojęcie "wejścia" i "wyświetlenia" - blogger chyba posługuje się tym drugim pojęciem). Ważne, żeby rozwijać poezję dźwiękową.

No dobra, a co w kwietniu? Zamierzam opublikować (na blogu, na youtube i jako zip) płytę "dźpk". Poza tym troszkę teorii, troszkę krótkich wpisów o różnych autorach. Myślę że będzie dużo mniej wpisów - ale nie zniechęcam do zaglądania, wręcz wspaniale by było, jeśli będziemy wytrwale działać, a Wasze czytanie bloga jest integralną częścią tego działania. No i jeśli ktoś da znać o swoich projektach, także chętnie tu napiszę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz