Najciekawsze w tej książce są moim zdaniem informacje o ćwiczeniach prawidłowej emisji na tekstach, o samodzielnej pracy nad głosem. Wyraziste wypowiadanie samogłosek i spółgłosek, ćwiczenia fonacyjne.
Np. "Wymawiaj każdą samogłoskę powoli i krótko:
A - E - O - U - Y - I"
albo
"Na dźwiękach rozpoczynających piosenkę Sto lat (sol - mi) wymawiaj melodyjnie sylaby, łącząc je (legato) i mówiąc na jednym oddechu:
hi - ja - wi - ja - mi - ja"
Swoją drogą, fajne ćwiczenia. Zachęca mnie to do powrotu do pisania podręcznika poezji dźwiękowej, też warto by tam zamieścić podobne ćwiczenia.
No to jeszcze dodam fajne ćwiczenie:
"Przeczytaj poniższy tekst tak, jakbyś:
a) chodził na bosaka po gorącym piasku;
b) szedł po linie zawieszonej 3 m. nad ziemią;
c) przechodził przez gęsty las obok śpiących bardzo niebezpiecznych zwierząt;
d) śpieszył się do toalety"
Danuta Wosik-Kawala, Podstawy emisji głosu, Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin 2015, ss. 179. (czyli mój uniwersytet!)
piątek, 12 maja 2017
czwartek, 11 maja 2017
Ewa Binkuńska - Higiena i emisja głosu mówionego
Szukając ćwiczeń z emisji głosu, natrafiłem na kilka publikacji, zatem ośmielę się niedługo zamieścić trzy notki na ten temat. Najpierw chciałbym wskazać książkę Ewy Binkuńskiej "Higiena i emisja głosu mówionego", Wydawnictwo Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego, Bydgoszcz 2012, ss. 193.
Podoba mi się naukowe, a jednocześnie zrozumiałe podejście do tematu. Mamy rozróżnienie między mową i śpiewem - ta pierwsza bardziej koncentruje się na funkcji informacyjnej, a druga związana jest z inną amplitudą wysokości dźwięku, z innym wykorzystaniem natężenia i barwy. Przedstawiłem to troszkę skrótowo, ale od razu chcę przejść do ciekawostek: Autorka zauważa, że np. w programach informacyjnych zmiany wysokości głosu ograniczają się do tercji (a w śpiewie jak wiadomo mogą obejmować nawet więcej niż trzy oktawy).
Oczywiście mowa i śpiew różnią się (co w książce jest szerzej opisane) także w zakresie wykorzystania narządu głosowego, w ogóle ciekawie i bardzo informacyjnie (przynajmniej dla mnie) w książce przedstawione zostały zagadnienia związane z anatomią układu oddechowego, ciekawe są rozważania o oddychaniu (oddychanie spoczynkowe - po prostu żeby mieć tlen, i dynamiczne - związane z wydawaniem dźwięków).
Kolejny rozdział jest o przestrzeniach rezonacyjnych. Jest tu nie tylko o zatokach czy jamie ustnej, ale też o barwie głosu czy o rodzajach nastawienia głosu - miękkim, twardym i chuchającym - swoją drogą tylko miękkie jest uznawane za prawidłowe, chociaż dwa pozostałe (np. związane z krzyczeniem i szeptem) też z perspektywy poezji dźwiękowej mogą być ciekawe.
W książce są też rozdziały o chorobach narządu głosu, o psychologicznych aspektach emisji głosu, jak też dające do myślenia rozdziały o higienie głosu w pracy nauczyciela (dzieci mnie słuchają) i o posługiwaniu się głosem wśród polityków (szanowni posłowie yyy). Końcowa część książki obejmuje rozdziały o ćwiczeniach oddechowych (rozluźniające, aktywizujące i usprawniające - bardzo dużo ciekawych rzeczy) i o warunkach higieny głosu. Chyba będę musiał ograniczyć picie herbaty i napojów gazowanych... eee, niewykonalne :)
Podoba mi się naukowe, a jednocześnie zrozumiałe podejście do tematu. Mamy rozróżnienie między mową i śpiewem - ta pierwsza bardziej koncentruje się na funkcji informacyjnej, a druga związana jest z inną amplitudą wysokości dźwięku, z innym wykorzystaniem natężenia i barwy. Przedstawiłem to troszkę skrótowo, ale od razu chcę przejść do ciekawostek: Autorka zauważa, że np. w programach informacyjnych zmiany wysokości głosu ograniczają się do tercji (a w śpiewie jak wiadomo mogą obejmować nawet więcej niż trzy oktawy).
Oczywiście mowa i śpiew różnią się (co w książce jest szerzej opisane) także w zakresie wykorzystania narządu głosowego, w ogóle ciekawie i bardzo informacyjnie (przynajmniej dla mnie) w książce przedstawione zostały zagadnienia związane z anatomią układu oddechowego, ciekawe są rozważania o oddychaniu (oddychanie spoczynkowe - po prostu żeby mieć tlen, i dynamiczne - związane z wydawaniem dźwięków).
Kolejny rozdział jest o przestrzeniach rezonacyjnych. Jest tu nie tylko o zatokach czy jamie ustnej, ale też o barwie głosu czy o rodzajach nastawienia głosu - miękkim, twardym i chuchającym - swoją drogą tylko miękkie jest uznawane za prawidłowe, chociaż dwa pozostałe (np. związane z krzyczeniem i szeptem) też z perspektywy poezji dźwiękowej mogą być ciekawe.
W książce są też rozdziały o chorobach narządu głosu, o psychologicznych aspektach emisji głosu, jak też dające do myślenia rozdziały o higienie głosu w pracy nauczyciela (dzieci mnie słuchają) i o posługiwaniu się głosem wśród polityków (szanowni posłowie yyy). Końcowa część książki obejmuje rozdziały o ćwiczeniach oddechowych (rozluźniające, aktywizujące i usprawniające - bardzo dużo ciekawych rzeczy) i o warunkach higieny głosu. Chyba będę musiał ograniczyć picie herbaty i napojów gazowanych... eee, niewykonalne :)
poniedziałek, 8 maja 2017
niedziela, 7 maja 2017
piątek, 5 maja 2017
Komiksowa Warszawa
Posłałem komiks (do wykonywania na głos) do zina, który ma mieć premierę na Targach Książki (a dokładniej w ramach wydarzenia "Komiksowa Warszawa"). Pozostałe szkice (m.in. kawałek przeznaczony do wykonania głosem z towarzyszeniem instrumentu - np. pianina) pozostawiłem na kiedyś.
Dawno już wycofałem się z robienia komiksów, w końcu fakty są takie, że słabo rysuję, no ale jednak od czasu do czasu są okazje, żeby do tego wracać.
Mam nadzieję, że z poezji dźwiękowej się zbyt szybko nie wycofam, słuchałem niedawno szkiców nagranych w styczniu/lutym, niewykorzystanych jeszcze na płytach, no i trochę tego jest, a - co ważniejsze - niektóre być może fajne. Plus cała teczka (ponad sto stron) z pomysłami. Super, jakby udało się kiedyś dokończyć podręcznik.
Dawno już wycofałem się z robienia komiksów, w końcu fakty są takie, że słabo rysuję, no ale jednak od czasu do czasu są okazje, żeby do tego wracać.
Mam nadzieję, że z poezji dźwiękowej się zbyt szybko nie wycofam, słuchałem niedawno szkiców nagranych w styczniu/lutym, niewykorzystanych jeszcze na płytach, no i trochę tego jest, a - co ważniejsze - niektóre być może fajne. Plus cała teczka (ponad sto stron) z pomysłami. Super, jakby udało się kiedyś dokończyć podręcznik.
poniedziałek, 1 maja 2017
komiksy dźwiękowe - dalsze działania
Kilkudniowy wyjazd, dorwałem się na chwilę do internetu, ale nawet dałem sobie spokój ze sprawdzaniem poczty, czas na relaks. W każdym razie aktualnie pracuję nad komiksami dźwiękowymi, czyli są rysunki+teksty (nawet teksty w sumie przeważają), które da się wykonać głosem (w jednym komiksie należy też wykorzystać brzmienie "jakiegoś" instrumentu, np. pianina). Publikowane to ma być w pewnym awangardowym zinie, znaczy jeśli nie odrzucą. Komiksy szkicowe, długopisem i na szybko, ale może to wystarczy.
W kwietniu stabilnie i systematycznie kolejne wpisy miały po kilka wejść, myślę że tak ma być (czyli ważne, żeby spora ilość wyświetleń w marcu nie przewróciła mi w głowie). Chwilowo będzie na blogu cisza, a potem zamieszczę najciekawsze (moim zdaniem) dzieło z tegorocznego mojego nagrywania, czyli "odbudovę".
Trzymajmy się, spokojniutko i delikatnie!
W kwietniu stabilnie i systematycznie kolejne wpisy miały po kilka wejść, myślę że tak ma być (czyli ważne, żeby spora ilość wyświetleń w marcu nie przewróciła mi w głowie). Chwilowo będzie na blogu cisza, a potem zamieszczę najciekawsze (moim zdaniem) dzieło z tegorocznego mojego nagrywania, czyli "odbudovę".
Trzymajmy się, spokojniutko i delikatnie!
Subskrybuj:
Posty (Atom)